Wstajesz, ubierasz się i wychodzisz z psem. Być może masz chwilę na poranną jogę, a może jednak ten rytuał zostaje tylko na perfekcyjnie zorganizowanych relacjach na Instagramie. Zakładasz ulubioną sukienkę, w rękę bierzesz kurtkę i wskakujesz w adidasy. W końcu czeka Ciebie kilka spotkań na mieście, zakupy i na pewno co najmniej dziesięć tysięcy kroków. Po drodze do metra odwiedzasz ulubioną kawiarnię i resztę poranka spędzasz z kubkiem kawy na wynos w ręce. Przemierzasz gwarne ulice i przystajesz, by dostrzec, że miasto obudziło się już dawno. Tętni życiem.
Dla mnie Warszawa jest miejscem niekończącego się spektaklu. Zaskakuje mnie to, jak za każdym razem zauważam w nim coś nowego, czego nie odnotowałam wcześniej. Tu nie ma miejsca na znudzenie, wręcz przeciwnie. Każde wyjście, każdy spacer, jest okazją do zrobienia i zobaczenia czegoś nowego. Kiedy planowałyśmy miejską sesję Karoliny Maras i Moniki Kamińskiej, lokalizacje przyszły mi do głowy od razu. Ulice tętniące życiem, z mnóstwem samochodów, jak i pieszych, monumentalne i niepozorne, eleganckie i z graffiti. Warszawa w całej swojej okazałości.
Zdjęcia zrobiłyśmy z okazji premiery nowych kolorów sukienki Amour we współpracy Karoliny Maras z marką Monika Kamińska.