Czerwiec z lipcem występują razem nie tylko w moim wpisie. Mam wrażenie, że dwa poprzednie miesiące zlały mi się w jedno. Trzy spotkania warsztatowe. Warsztaty online o postprodukcji zdjęć w Lightroomie. Premiera presetów Simple Beauty. Kilka fantastycznych sesji zdjęciowych. Wyjazd do Włoch, na Podlasie i do domku w lesie. A w tym wszystkim jeszcze próby znalezienia balansu między życiem prywatnym a pracą. Niemożliwe? Może trochę. Ale nie zaprzeczę, ze przy pistacjowym cornetto jakby łatwiej balans znaleźć.
Zapraszam Was na dłuższe niż zwykle, bo złożone z kadrów z dwóch miesięcy, fotograficzne podsumowanie. Mam nadzieję, że nie burczy Wam w brzuchu. Ostrzegam, apetycznych kadrów będzie również więcej niż zwykle!
Czy tylko ja ostatnio przejadłam się trochę pizzą neapolitańską? Jakim odświeżeniem było zjedzenie margherity trochę innej niż ta mokra o grubych brzegach.
Wyjazd do Włoch był nie tylko okazją do spędzenia miłego, siostrzanego czasu, ale również pretekstem do stworzenia fajnego contentu. W tym momencie przygotowywałam się do premiery mojej pierwszej autorskiej kolekcji presetów, którą chciałam przetestować w innych niż polskie warunkach. Presety do Lightrooma SIMPLE BEAUTY znajdziecie tutaj.
Nie żebym spodziewała się we Włoszech deszczu i chłodu, ale lipcowe słońce mocno dawało się we znaki. Nawet pod parasolem na plaży trudno było wytrzymać.
Nie przeszkodziło nam to jednak w stworzeniu wielu zachwycających kadrów. :)
Praca w czerwcu szła pełną parą. Przygotowania do trzech warsztatowych spotkań pochłonęły naprawdę dużo czasu. Dopięcie harmonogramów, miejsc, współprac z modelką i makijażystką, spotkania online i w końcu te najważniejsze – na żywo.
Na warsztatach czuję się, jakbym wpadła do innej czasoprzestrzeni. Wchodzę do studia o 9:00 i zanim zdążę mrugnąć okiem, jest prawie 19:00… ;) Rozmawiamy, wycinamy, kleimy, robimy burze mózgów, i oczywiście fotografujemy. Każda z sesji jest zupełnie inna, w każdej przerabiamy zupełnie inny temat. Dzięki temu, że sesji odbywa się kilka jedna po drugiej, wyciągnięte wnioski można od razu wdrożyć w życie.
Nie wiem, na ile harmonogram pozwoli na jeszcze jedną edycję warsztatów w tym roku. Jeśli interesuje Ciebie fotograficzne spotkanie ze mną, zapisz się na listę zainteresowanych, którą znajdziesz na tej stronie.
1. Letnie miesiące niezwykle obfitują w spotkania na sesjach zdjęciowych. // 2. Piękny widok nie tylko w studio, ale i na zewnątrz. // 3. Pierwsze efekty sesji. Czy włosy układają się idealnie? // 4. Taki widok mogłabym mieć w swoim biurze.
Są miejsca, do których wchodzę i mówię: tak, znalazłam biuro idealne! ;)
Poszukiwania na targach staroci. Niektóre znaleziska zaskakują, inne wprawiają w zachwyt. Ale jedno jest pewne: można spędzić tam pół dnia nie nudząc się ani minuty.
1. W drodze na śniadanie do Serso: Praskie Bajgle. // 2. Czy jeden też jest dla mnie? // 3. Nie zostały nawet okruszki. // 4. Beza, swoje śniadanko już zjadłaś.
Czekając na uczestniczki jednych z czerwcowych warsztatów fotograficznych.
1. To był moment, kiedy domku w lesie potrzebowałam jak niczego innego! // 2. Zatrzymać ruch. // 3. Zatrzymać smak. Kiedy jadłam te kanapki, miałam przed oczami szklarnię dziadka i wakacje na wsi. // 4. Jak widać nie tylko ja fantastycznie się czuję w lesie.
1. Podczas montażu instrukcji instalacji presetów. // 2. Nie wiem, czy ta herbata jest smaczniejsza, czy piękniejsza. Na pewno znajdzie się dla niej miejsce na Instagramie. ;) // 3. Testy presetów na zdjęciach z rolki. W tym wypadku cudownie klasyczna zieleń presetu GREEN. Presety Simple Beauty znajdziesz tutaj. // 4. Jest jedno miejsce w mieszkaniu, w którym zawsze jest porządek. Moje biurko.
1. Wysublimowane wnętrze Muzeum Narodowego w Warszawie. // 2-4. Czy byliście kiedykolwiek na wystawie oprowadzanej? Ja wybrałam się po raz pierwszy i bardzo polecam! Sama nie dowiedziałabym się tak dużo o twórczości i filozofii Witkacego, co podczas półtorej godziny na oprowadzanej wystawie.
1. Kiedy czas goni w trasę, a jedyna sensowna wege opcja w maku to frytki i ciastko jabłkowe. // 2. Piękności pod domem. // 3. Leżenie na hamaku i patrzenie w niebo wydaje się być idealną opcją na chwilę odpoczynku. // 4. A kto zasponsorował tę tęczę? ;)
„Mamo, ja tu chwilę pobiegam, a Ty zrób kilka zdjęć. To proste!”
„Czym jest dla mnie praca?” – to tytuł kolażu, jaki przygotowałam na spotkanie coachingowe. Uwielbiam pracę z papierem, o czym przekonał się każdy, kto spotkał się ze mną na warsztatach. To niesamowite, jak dużo może powiedzieć kilka intuicyjnie wybranych obrazków.
1. Sprawdźmy, jak odnajduje się ten sprzęt w deszczu. ;) // 2. Podlaskie lasy są wyjątkowe. Nie ma takich nigdzie indziej! // 3. Patrzę na to zdjęcie i czuję, jak wspaniale pachniał deszcz tamtego dnia. // 4. Detale natury.
1. Życzenia od samego rana, mnóstwo kwiatów, miłe słowa i cały dzień samych przyjemności. Kocham mieć urodziny! // 2. Pięknych kwiatów w mieszkaniu nigdy za wiele – urodzinowe hortensje. // 3. Na spacerze też ich nie zabrakło. Zachwycająca łączka. // 4. Urodzinową kolację zjadłam oczywiście w Uki Green. Najwspanialsze rameny, wszystkie wegańskie. Cold cream ramen musicie koniecznie spróbować latem!
Życzę sobie i Wam jak najwięcej równowagi w kolejnym miesiącu. Wszystkiego dobrego!